W dniu 7 października my, czyli ciekawi świata uczniowie i nauczyciele klas 3TP i 4TP, wyruszyliśmy na wycieczkę po Wielkopolsce śladami początków państwa polskiego. Wyjazd był możliwy dzięki dofinansowaniu w wysokości 30 tys. zł. uzyskanym z przedsięwzięcia MEN "Podróże z Klasą".
We wczesnych godzinach porannych z niewielkim poślizgiem ruszyliśmy w Polskę. Zaczęliśmy od przejażdżki kolejką wąskotorową, podczas której w podziwialiśmy okolice i ruiny XIV-cznych zamków. Głównym celem był jednak Biskupin - wspaniale zrekonstruowana osada - gród sprzed 2800 lat, gdzie poznaliśmy życie i zwyczaje Prasłowian.
Kolejny dzień zaczęliśmy od przeprawy na wyspę Ostrów Lednicki, kiedyś główną siedzibę rodu Piastów, a zarazem jedno z najważniejszych miejsc w historii Polski. To właśnie tam prawdopodobnie miał miejsce Chrzest Polski. Z Ostrowa Lednickiego ruszyliśmy do Poznania, którego zwiedzanie rozpoczęliśmy od jego najstarszej części - Ostrowa Tumskiego wraz z najstarszą w Polsce katedrą i miejscem pochówku pierwszych władców Polski. Zwiedziliśmy również interaktywne muzeum historyczne Brama Poznania i spędziliśmy popołudnie na wspaniałym rynku podziwiając koziołki na wieży ratusza, ucząc się gwary poznańskiej i wypiekania słynnych rogali świętomarcińskich.
Ostatni dzień naszej wyprawy rozpoczęliśmy od zwiedzenia dawnej stolicy Polski - Gniezna, a w szczególności katedry gnieźnieńskiej na wzgórzu Lecha, miejsca koronacji królewskich i pochówku św. Wojciecha. Zanim ruszyliśmy w podróż powrotną udało nam się zobaczyć zamek w Kórniku, miejscu urodzenia polskiej noblistki Wisławy Szymborskiej, a także przespacerować się promenadą nazwaną jej imieniem. Wisienką na torcie na zakończenie wycieczki okazał się piękny pałac w Rogalinie, wraz z wspaniałą kolekcją obrazów autorstwa m.in. Jana Matejki czy Stanisława Wyspiańskiego. Pożegnaliśmy się z Wielkopolską spacerując po pałacowym parku i podziwiając najstarsze dęby w Polsce - Lecha, Czecha i Rusa.
To był dobry i wartościowy czas dla nas wszystkich. Mamy fajne wspomnienia, poznaliśmy ciekawe miejsca, wróciliśmy zmęczeni, ale zadowoleni.
PS: Szybiniak Jimmy potwierdza ;-)