W ostatni piątek po 14 plac przed naszą szkołą nie świecił, jak by się można było spodziewać, pustkami, więcej - działy się tutaj rzeczy niebywałe. Ani uczniowie, ani nauczyciele nie szli do domów, nie wyjeżdżali na weekend, w ogóle nie ruszali się z miejsca. To był niezwykły dzień – Dzień Szybiniaka, który Szybiniacy postanowili uczcić wielkim wiosennym piknikiem.